A mnie nikt nie niepokoił. Byłem ok. 17; na terenie dużo ludzi: robotnicy; ludzie tresujący psy; dzieci chodziły po terenie. Zrobiłem kilka kółek rowerem i nikt nie zainteresował się mną. W okolicy samego kesza na szczęście nikogo nie ma. Ogólnie fajne miejsce. Bez wymiany. Dzięki.