Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
geocache GeoŚcieżki
Nazwa GeoŚcieżki
Typ GeoŚcieżki Co to jest?HelpPomocOkreśla charakter GeoŚcieżki. Jeśli większość skrzynek projektu pokazuje jakieś interesujące miejsce (szczyt, punkt widokowy, pomnik przyrody, pomnik, zabytek itp.), ustaw krajoznawcza. Jeśli większość skrzynek układa się w linię lub rysunek na mapie, ustaw Geo-Szkic. Analogicznie jeśli większość skrzynek tyczy się tematyce historycznej lub przyrodniczej, ustaw adekwatny typ. Jeśli uważasz, że Twoja GeoŚcieżka powinna być w innej kategorii, której tu nie ma, napisz na adres RR (Menu -> kontakt).
% skrzynek wymagany do zaliczenia GeoŚcieżki (WIS)
Co to jest?HelpPomocdopiero po zalogowaniu procentowo takiej liczby skrzynek, użytkownik uzyska możliwość zaliczenia GeoŚcieżki, czyli wpisu "zdobyty" w komentarzach GeoŚcieżki
Opis GeoŚcieżki

Naciskając ten przycisk założysz nową GeoŚcieżkę
Waypoint nazwa skrzynki należy do GeoŚcieżki  
(brak skrzynek do wyświetlenia)
GeoŚcieżki
liczba wyświetlonych GeoŚcieżek: {displayedPowerTrailsCount} Opcje wyświetlania
Nazwa Typ {statusOrPoints} Data publikacji Liczba skrzynek Zdobyta


Wielkopolskie Westerplatte

Szczegóły GeoŚcieżki
Mentor (?)HelpMentorMentor to osoba, która zarejestrowała GeoŚcieżkę w systemie Nataszka
Widoczność
Zdobyta 19 razy
Punktacja 52.5 punktów
Liczba skrzynek 7 (0 / 0 / 0)
% skrzynek wymagany do zaliczenia GeoŚcieżki (WIS) 67% ( Skrzynki)
Typ GeoŚcieżki Krajoznawcza
Data publikacji 18-09-2020
Założyciele Nataszka
Opis GeoŚcieżki

Niemcy od początku traktowali cywilnych obrońców jak bandytów, wyjętych spod ochrony prawa wojennego i rozstrzeliwali ich na miejscu. Wyjątkowo okrutnie postąpili z obrońcami Kłecka – z zimną krwią zamordowali niemal wszystkich mieszkańców, którzy stawili opór Wehrmachtowi.

Podczas kampanii wrześniowej polscy żołnierze walczyli z poświęceniem i dzielnie, pokazując nie tylko wysoki poziom wyszkolenia, ale i morale. Jednak w kilkunastu polskich miastach za broń chwyciła też ludność cywilna, przystępując do ich obrony obok jednostek Wojska Polskiego albo samodzielnie. Niemcy od początku traktowali cywilnych obrońców jak bandytów, wyjętych spod ochrony prawa wojennego i rozstrzeliwali ich na miejscu. Tak było w Kłecku w Wielkopolsce, gdzie próba powstrzymania nacierającego Wehrmachtu skończyła się tragicznie dla obrońców miasta.

Plany operacyjne dla Armii Poznań na wypadek niemieckiego ataku przewidywały osłonę Poznania i Wielkopolski oraz ubezpieczanie działań Armii Pomorze i Łódź. Początek wojny na wyznaczonym kierunku działania przebiegał spokojnie. Doszło jedynie do niewielkich starć granicznych. Jednak sytuacja pod Częstochową, gdzie w pierwszych dniach wojny Niemcy przełamali obronę na styku armii Łódź i Kraków zmusiła dowodzącego armią gen. Kutrzebę do odwrotu. Już 2. września sztab Naczelnego Wodza sugerował Kutrzebie, że powinien zwrócić się na południe, w celu odciążenia Armii Łódź. 4 września oddziały Armii Poznań zaczęły wycofywać się z zajętych pozycji, podążając w stronę Bzury, aby stoczyć tam największą bitwę kampanii. W obliczu nadchodzącego Wehrmachtu Wielkopolska pozostała bez ochrony regularnego wojska.

Tak właśnie było w Kłecku, niewielkim mieście leżącym kilkanaście kilometrów na północny zachód od Gniezna. Miasto było węzłem drogowym, przechodziła też przez nie linia kolejowa. Położone na przesmyku między dwoma jeziorami – Kłeckim i Gorzuchowskim – stanowiło bramę prowadzącą do pierwszej stolicy Polski.

Niemcy nie spieszyli się zajmując Wielkopolskę. Ich pierwsze pododdziały podeszły pod miasto dopiero 8 września. W tym czasie niemieckie czołówki były już na obrzeżach Warszawy.

Marsz Wehrmachtu poprzedzony był dywersyjnymi działaniami piątej kolumny. Członkowie mniejszości niemieckiej, wspierani przez dywersantów przerzuconych z Rzeszy niszczyli łączność telefoniczną, ostrzeliwali wycofujących się żołnierzy, a nawet próbowali przejmować władzę na opuszczonych przez wojsko terenach.

Burmistrz Kłecka Jan Garski został zmobilizowany. Na prośbę mieszkańców jego funkcję przejął ksiądz Maksymilian Koncewicz. Już na początku wojny w mieście utworzono Straż Miejską, głównie po to, aby chronić ludność przed ekscesami dywersantów. Oprócz tego straż kierowała ruchem napływających uchodźców, chroniła ich bagaże, pełniła wartę przy mostach, fabrykach i magazynach. Strażnicy uzbrojeni byli w broń skonfiskowaną miejscowym Niemcom – w większości myśliwską. Dopiero szóstego września z Gniezna przysłano większą ilość wojskowych karabinów.

Wkrótce okazało się, że cywilnym mieszkańcom przyjdzie się bronić nie tylko przed dywersantami. Już 2. września miasto opuścił stacjonujący tam 17. pułk artylerii lekkiej. Żołnierze przed odjazdem pomogli w budowie prowizorycznych umocnień polowych, rowów przeciwczołgowych i schronów. Ostatnie polskie oddziały przeszyły przez Kłecko 6. września, wysadzając most kolejowy. Pracownicy poczty przecięli druty telefoniczne. Odtąd miasto mogło liczyć tylko na siebie.

Straż miejską przeformowano na Obywatelską Obronę Narodową. Początkowo składała się głównie z miejscowych strażaków, pod dowództwem por. rez. Jana Lapisa - przed wojną dyrektora miejscowego Banku Spółdzielczego i jego zastępcy Tadeusza Kutznera. Do formacji licznie zaczęli napływać przebywający w mieście uchodźcy. Ósmego września dołączają też dwa, kilkudziesięcioosobowe i uzbrojone w długą broń oddziały ochotników z Gniezna. Wkrótce Obrona liczy już około 300 członków. Wokół miasta wystawiono posterunki, w miejscowej szkole zorganizowano izbę chorych. Linię obrony podzielono na kilka odcinków, przydzielonych poszczególnym pododdziałom, zorganizowano też umocnione punkty obrony w samym mieście.

Ósmego września około południa, w pobliżu mostu nad Jeziorem Gorzuchowskim pojawiło się trzech ubranych po cywilnemu mężczyzn, którzy zaczęli rozkładać przyniesiony ze sobą ręczny karabin maszynowy. Nie umknęło to uwagi obrońców, którzy nie czekając na rozwój wypadków otworzyli ogień. Dywersanci uciekli w kierunku pobliskiego Charbowa. Za nimi w pościg ruszyło ośmiu członków Obrony Narodowej. We wsi natrafili na niemiecki samochód rozpoznawczy, którego załoga otworzyła do nich ogień. Od niego zginęła pierwsza ofiara walk - siedemnastoletni harcerz Sylwester Śliwiński. Porucznik Lapis wysłał na pomoc posiłki, które zniszczyły samochód. Wymiana ognia trwała do wieczora. W jej trakcie polegli niemiecki oficer i szeregowy. Stało się jasne, że Niemcy niedługo przystąpią do generalnego ataku na miasto.

Następnego dnia w Charbowie w polską zasadzkę wpadł kolejny samochód i zginął kolejny niemiecki oficer. Niemcy nie czekali dłużej i ruszyli do ataku na przedpolach Kłecka. Przed sobą jako żywe tarcze pędzili okoliczną ludność. Atak został odparty pod Polską Wsią. Atakujący, nie chcą ryzykować przedzierania się pomiędzy jeziorami pod ogniem z dobrze umocnionych polskich pozycji, zaczęli okrążać miasto. Dopiero po całkowitym jego otoczeniu ruszyło zmasowane natarcie niemieckiej piechoty, wspartej samochodami pancernymi. Polacy bronili się zawzięcie. Najcięższe walki toczyły się w rejonie mostu kolejowego, cmentarza i młyna. Zażarty opór stawiały też umocnione punkty w różnych częściach miasta. Oprócz nacierającego Wehrmachtu ogień do obrońców z wieży kościoła ewangelickiego otworzyli niemieccy dywersanci. Około godziny 13. członkom Obrony zaczęła kończyć się amunicja. Walki zaczęły wygasać, a godzinę później do miasta wkroczyły oddziały Wehrmachtu. W starciu zginęło około dwudziestu Niemców i pięćdziesięciu Polaków.

Niemcy złapanych obrońców rozstrzeliwali na miejscu. Część z nich już w trakcie i po zakończeniu walk zdołała wymknąć się z miasta. Część została złapana przy próbie ucieczki i również rozstrzelana. Około szesnastej rozpoczęło się spędzanie mieszkańców na rynek obstawiony karabinami maszynowymi. Zgromadzono tam około pięćset osób. Po odesłaniu do domów kobiet i dzieci rozpoczęło się wyszukiwanie obrońców miasta. Powodem zaliczenia w ich poczet mogła być podarta czy pobrudzona rzekomo podczas walki odzież, buty z cholewami, wojskowa latarka albo zapach prochu.

Podejrzanych o udział w obronie ochoczo zaczęli też wskazywać miejscowi Niemcy. Przy okazji załatwiano prawdziwe albo wyimaginowane porachunki z Polakami i odpłacano za doznane krzywdy. Wybranych około sześćdziesięciu mężczyzn spętano powrozami, poprowadzono nad brzeg Małej Wełny i tam rozstrzelano. Drugą grupę umieszczono na noc w domu parafialnym. Następnego dnia rozstrzelano ich na podmiejskiej strzelnicy. Łącznie stracono ponad 320 osób. Ksiądz Koncewicz został wywieziony do Gniezna i tam nazajutrz rozstrzelany. Lapisa i Kutznera aresztowało Gestapo. Zostali prawdopodobnie straceni 11. listopada w Lasach Durowskich pod Wągrowcem. Ich ciał nigdy nie odnaleziono. Przez całą okupację Niemcy szukali pozostałych przy życiu uczestników obrony Kłecka. Wytropieni byli mordowani albo wysyłani do obozów koncentracyjnych.

Morderstwa popełnione przez Niemców w Kłecku były zwykłą zbrodnią wojenną. Obrońcy zgodnie z prawem wojennym stanowili leve en masse - pospolite ruszenie, broniące kraju przed nieprzyjacielem. Jawnie nosili broń i posiadali wyraźne znaki odróżniające ich od cywili -dwie opaski - biało czerwoną i z nazwą formacji. Podlegali więc ochronie jako kombatanci, uczestniczący w walce na równi z żołnierzami. Niemcy nie zwracali jednak na to uwagi. Jak w całej kampanii wrześniowej, na niemieckim Dzikim Wschodzie powodem do rozstrzelania mógł być chociaż cień podejrzenia o udział w walce przeciw Wehrmachtowi. Podobnie też jak w wielu innych przypadkach, za popełnioną zbrodnie nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności. Miasto, nazywane Wielkopolskim Westerplatte, za ofiarność w czasie wojny, zostało uhonorowane w 1968 r. Krzyżem Grunwaldu, a jego obrońcom w pięćdziesięciolecie bitwy postawiono na rynku okazały pomnik.

 

(źródło: superhistoria.pl)

 

 

Życzę udanej zabawy :)

Skrzynki w ramach GeoŚcieżki Wielkopolskie Westerplatte

W pobranym pliku gpx umieść skrzynki:


nieaktywne
ignorowane
założone przez Ciebie
obserwowane
znalezione
Liczba logów w pliku gpx*: 5

*) - dla każdej skrzynki. Dostępne tylko dla formatu "gpx" OK
informacja
Statystyki dla GeoŚcieżki Wielkopolskie Westerplatte
Twój stopień zaawansowania dla GeoŚcieżki


0% (znalazłeś 0 z 7 keszy GeoŚcieżki)

Pokaż więcej statystyk

Opinie i komentarze

Dodaj wpis